książki historyczne
Oferta wydawnictwaPolecamy w sieciKatalog do pobrania

Rozmowy na urodziny

Rozmowy na urodziny

Dziuba M., Goss M. Fundacja Jubileusz
Rok wydania: 2025
ISBN: 978-83-9307-971-1

Oprawa: miękka
Ilość stron: 224
Wymiary: 165 x 235

Dostępność: Na półce

55.00 zł


Książka wydana z okazji 70. urodzin Marka Dziuby, legendarnego piłkarza m.in. ŁKS-u i Widzewa, trenera obu tych klubów, reprezentanta kraju, medalisty mistrzostw świata.

"Opowieść o życiu Marka Dziuby to historia chłopaka z samego serca Bałut, który kończy 70 lat. Rozmawialiśmy nie tylko o piłce nożnej, ale także o mieście i otaczającej rzeczywistości, która się zmieniała. Wyobraźcie sobie dziś, że piłkarz z trenerem jeżdżą na stadion tramwajem, a gdy Marek Dziuba zaczynał grać w lidze, tylko kilku jego kolegów z drużyny miało samochody. Pozostali maszerowali na przystanek przy Dworcu Kaliskim.

Rozmawiamy o życiu codziennym, którego w każdym tygodniu kulminacją były mecze na szkolnych boiskach, podmiejskich klepiskach albo stadionach wypełnionych przez sto tysięcy widzów. I na każdym z nich Marek Dziuba walczył czy był trampkarzem, juniorem, reprezentantem Polski, czy oldbojem. I tak od pierwszego treningu w hali przy ulicy Zakątnej, prowadzonego przez Władysława Lachowicza, legendę łódzkiego futbolu i dziennikarstwa. W trakcie swojej kariery spotkał napastników, którym nie pozwolił pograć, czy to na boisku przy ulicy Ogrodowej w Łodzi, czy na Camp Nou w Barcelonie. Zapamiętali jego nieustępliwość wicemistrz świata Holender Rob Rensenbrink czy mistrz świata Argentyńczyk Mario Kempes. Marek Dziuba wraz z innymi piłkarzami łódzkich klubów - Zbigniewem Bońkiem, Henrykiem Miłoszewiczem, Józefem Młynarczykiem, Włodzimierzem Smolarkiem, Stanisławem Terleckim, Janem Tomaszewskim, Romanem Wójcickim, a także Władysławem Žmudą grał w reprezentacji Polski, która w rankingu FIFA w latach 70. i 80, znajdowałaby się w Top 10 i szkoda, że takiej buchalterii wtedy nie uprawiano. Na krajowym podwórku wywalczył Puchar Polski, a potem był trenerem mistrzów i wicemistrzów Polski.

Szanowny jubilat opowiedział o sobie tyle, ile zechciał. Osoby z jego otoczenia, z którymi rozmawiałem w ŁKS, Widzewie czy reprezentacji, mówiły zgodnie, że w grupie się nie wyróżniał. No to spróbujcie napisać opowieść o piłkarzu, który był układny i porządny, z nikim nie miał na pieńku; no, może był wyjątkowo małomówny. Na treningach zawsze pracowity i solidny, nawet jeśli wrócił z imprezy o świcie. Na boisku zawsze waleczny, ambitny i zadziorny. Dlatego nie znajdziecie tu wątków sensacyjnych, skandali obyczajowych. Nie ujawniamy tajemnic Marka Dziuby ani nieznanych, szokujących faktów z jego życia, bo takich nie ma.

Przegadaliśmy popołudnia, wieczory, a w weekendy także przedpołudnia. I nie wypiliśmy ani jednego piwa. A obydwaj je lubimy, takie zimne, goryczkowe, z białą pianką. Stukniemy się na urodziny. A to oznacza, że Marek się ogarnął. I tylko się z tego cieszyć. Zostałem piłkarzem Walking Futbol ŁKS, a moim trenerem został Marek Dziuba, mój idol z czasów szkolnych. Pomyślałem, że to nie dzieje się naprawdę, a ten kolorowy film wciąż trwa, choć w tym roku więcej pisałem, niż kopałem..."

Mariusz Goss



Oferta wydawnictwa Polecamy w sieci Katalog do pobrania