książki historyczne
Oferta wydawnictwaPolecamy w sieciKatalog do pobrania

Kategoria biografie i wspomnienia
Okres historyczny historia najnowsza
Miasto Heroda

Miasto Heroda

Kuncewiczowa M. Instytut Wydawniczy Pax
Rok wydania: 1982
ISBN: 83-211-0394-4

Oprawa: twarda z obwolutą
Ilość stron: 72
Wymiary: 130 x 200

Dostępność: Na półce

4.00 zł


"Miasto Heroda" - notatki palestyńskie z wycieczki do Ziemi Świętej organizowanej przez PEN-Club hebrajski - ukazało się w 1939 r.

Dodany: 2013-11-11 | Autor: ilia
"Miasto Heroda" - notatki palestyńskie z wycieczki do Ziemi Świętej organizowanej przez PEN-Club hebrajski - ukazało się w 1939 r. Autorka zaczynała być już znana - do Nagrody Miasta Warszawy z 1937 r. i Złotego Wawrzynu PAL za "Cudzoziemkę" doszedł - za całość dorobku - Złoty Krzyż Zasługi.

"Miasto Heroda", oddzielone od nas doświadczeniami wojny, nigdy nie było wznawiane. Przesłoniły je późniejsze książki Marii Kuncewiczowej. Ale jak współcześnie brzmi zakończenie "Notatek": "Blisko dwa tysiące lat płynie nasza era przeciwko Herodowi - na próżno".


"Na stoku Góry Oliwnej niezliczone nagrobki żydowskie, koło Złotej Bramy nad doliną Jozafata, która kryje szczątki Absaloma - bezmiar nagrobków muzułmańskich, a opodal - grób Marii. Kędy okiem sięgnąć - cmentarz ludzi i mitów. Ale pośrodku biegnie wspaniała asfaltowa szosa, osły tupią obok samochodów, na chudych poletkach Arabowie sierpami żną jęczmień (...) Na skręcie drogi otworzyło się nagle miasteczko czy wieś - może to była Łazarzowa Betania. Na macie pośród placyku leżał bosy mężczyzna w szafirowym burnusie, ssąc nargile. Jedna jedyna róża w szklance stała obok na niskim stołeczku, przy niej filiżanka kawy i cały wymyślny sprzęt, przeznaczony do napełniania brzucha mdlącym, zimnym dymem. Mężczyzna był może Łazarzem, może przekupniem, a może serafem, takim pazurzastym i błogim, którego trud polega na wiecznym zachwyceniu. Odjął cybuch od ust, krzyknął gardłowo do poligloty - wymienili salamy. Jeszcze kawał drogi... zerwał się wielki, wielki wiatr od Jerozolimy - staliśmy na przełęczy miedzy Górą Oliwną a górą oszczepników: górą Skopus. Pustynia Judzka osłoniła się ametystowa, Jordan - czarna żyła - zdążał do lazurowej tafli, do Morza Martwego. W dali wzgórza moabskie, skąd Ruth głodna przyszła zbierać kłosy..."
[tekst z obwoluty]

Stan ogólny dobry.



Oferta wydawnictwa Polecamy w sieci Katalog do pobrania